Wejherowska szopka bożonarodzeniowa od kilkunastu lat tworzy atmosferę świąteczną miasta. Wczoraj została oficjalnie odsłonięta przez włodarzy miasta.

W odsłonięciu i uruchomieniu szopki wzięli udział m.in. prezydent Krzysztof Hildebrandt, zastępca prezydenta Arkadiusz Kraszkiewicz, przewodniczący Bogdan Tokłowicz, sekretarz Bogusław Suwara, dyrektor Wejherowskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych oraz Marek Hartwig, który wraz ze swoim ojcem, znani są w Wejherowie jako twórcy szopek betlejemskich, m.in. szopki w Klasztorze OO. Franciszkanów.

- Jak co roku staramy się, aby na naszym wejherowskim rynku był akcent betlejemski w postaci szopki bożonarodzeniowej, w której możemy zobaczyć maleńkiego Pana Jezuska – mówi Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa. - Ten nasz wejherowski żłóbek jest bardzo charakterystyczny ze względu na elementy kaszubskie, a figury, które wewnątrz się znajdują wyrzeźbione zostały w drewnie przez artystę kaszubskiego Adama Barana. Dzięki temu jest to wyjątkowa szopka, która tworzy klimat pasujący do stolicy duchowej Kaszub.

Dyrektor WZNK Jarosław Jędrzejewski informuje, że tegoroczna szopka jest taka sama jak w ubiegłym roku, ale usprawnione zostały mechanizmy poruszające niektóre figury. W wejherowskiej szopce znajdują się różne drewniane figury m.in. Świętej Rodziny, Trzech Króli, św. Franciszka, Pastuszka ubranego w strój kaszubski, a także zwierząt i obracająca się gwiazda. Są również elementy związane z regionem kaszubskim – m.in. młyn, warsztat stolarski, rybak, instrument muzyczny „diabelskie skrzypce” itp. Wszystkie postaci są naturalnych rozmiarów i poruszają się, a przechodnie mogą usłyszeć odgłosy bydła domowego.